sobota, 19 sierpnia 2017

"Pomoc" i "Ratunek"

W maju 1929 roku w warsztatach mechanicznych Pogotowia Ratunkowego w Warszawie (przy ul. Leszno 58) rozpoczęto montaż dwóch podwozi samochodowych firmy Austro-Daimler, na których "ustawione będą karetki sanitarne, wykonane z uwzględnieniem najnowszych potrzeb sanitarnych i technicznych"*.
Planowane początkowo na lipiec poświęcenie karetek opóźniło się aż do 20-go października. Wówczas to, na terenie filii pogotowia przy ul. Hożej 56, odbyło się uroczyste poświęcenie i nadanie imion "Pomoc" i "Ratunek" nowym karetkom warszawskiego Pogotowia Ratunkowego. Poświęcenia dokonał vice-proboszcz parafii św. Piotra i Pawła, ks. Antoni Piórkowski, w obecności członków zarządu pogotowia, przedstawicieli świata lekarskiego, Komisarjatu rządu, magistratu, prasy i licznie zgromadzonych ludzi.
Koszt zakupu i przygotowania obydwu karetek wyniósł 36000 zł, z czego większość została pokryta z ofiar zbieranych prze Wydział Drogowy Komisarjatu rządu m. st. Warszawy.
Jak widać na zdjęciach karetki te (jak znaczna większość karetek warszawskiego pogotowia do połowy lat 30-tych XX w.) miała nosze ładowane od boku, a nie jak to obecnie bywa od tyłu. Rozwiązanie to uważano za bezpieczniejsze i wygodniejsze niż to które stosuje się obecnie.
Tego samego dnia (20.10.1929 r.) poświęcono również tablicę pamiątkową, wmurowaną w ścianę frontową budynku przy Hożej 56 na której wyryto napis: "Ś.p. Klotylda Helbigowa ofiarowała dom ten w roku 1918 Pogotowiu Ratunkowemu".

12 listopada 1929 r. o godzinie 14:30 przy zbiegu ulic Twardej i Żelaznej doszło do wypadku z udziałem jednej z nowych karetek ("Ratunek"). Przed jadący samochód wybiegł zza tramwaju chłopiec. Aby uniknąć zderzenia, kierowca - pan Stefan Niwiński, ostro zahamował, przez co samochód zarzuciło na bok i w rezultacie doszło do zawadzenia kołem zapasowym o latarnie uliczną i uderzeniem przodem w mur kamienicy. Na szczęście w wypadku nikt nie ucierpiał, aczkolwiek świeżo nabyty samochód został uszkodzony. Po trwającej tydzień naprawie "Ratunek" powrócił do pracy.





* - Ratownictwo - nr 6, czerwiec 1929 r.

Brak komentarzy: