Pokazywałem już biuro wezwań z lat 60-tych, 70-tych, 80-tych jak i z przed wojny. Dziś będzie coś z powojennych początków, a konkretnie z roku 1950. Budynek przy Hożej jest już odbudowany po wojennych zniszczeniach, ale o części budynku od strony ul. Poznańskiej i garażach na podwórku nikt jeszcze nie myśli.
Na zdjęciu Pani Pielikowska przejmująca wezwanie z numeru alarmowego (09). Kałamarz, ślady atramentu i telefon z korbką. Klimat lat 50-tych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz